Wszystko
Profilaktyka
Dieta i żywienie
Ciąża
Uroda
Psychologia
Dziecko
Leki i suplementy
KOMUNIKATY

Artykuł

Kryzys wodny to nie przyszłość, to teraźniejszość

Woda jest niezbędna do życia. Kluczowe jednak jest, aby była to bezpieczna woda – a o taką w wielu miejscach na świecie jest coraz trudniej. Konflikty zbrojne, przesiedlenia, zmiana klimatu i katastrofy naturalne pozbawiają dzieci i całe rodziny ich podstawowego prawa – dostępu do bezpiecznej wody pitnej i usług sanitarnych. Z okazji Światowego Dnia Wody przypadającego na 22 marca  należy podkreślić, że kryzys wodny to nie kwestia przyszłości – z różnych powodów doświadczamy go już teraz.

"Dostęp do wody i usług sanitarnych uznawany jest za niezbywalne prawo człowieka. To także jeden z kluczowych obszarów wszelkich działań humanitarnych, ratujących zdrowie i życie dzieci wszędzie tam, gdzie muszą się mierzyć z tragicznymi konsekwencjami braku wody" - mówi Renata Bem, Dyrektor Generalna UNICEF Polska.

"Takie deficyty mają katastrofalny wpływ na fizyczne i psychiczne zdrowie dzieci. Ich ciała i umysły są wyjątkowo podatne na brak wystarczającej ilości bezpiecznej wody – niezależnie od tego, czy do takiej sytuacji dochodzi z powodu toczących się konfliktów zbrojnych, zmian klimatu, czy katastrof naturalnych"  – dodaje.

Na świecie nawet miliard dzieci może być narażonych na poważne konsekwencje braku bezpieczeństwa wodnego. Dostęp do tych zasobów jest tak samo ważny dla ich przetrwania, jak żywność, opieka medyczna czy bezpieczeństwo. W połączeniu ze zniszczoną infrastrukturą wodną i sanitarną w wielu regionach prowadzi to do poważnej niestabilności społecznej, gospodarczej i politycznej, zagrażając przetrwaniu, zdrowiu oraz rozwojowi dzieci i całych społeczności.

Woda i wojna
Na obszarach konfliktów brak bezpieczeństwa wodnego jest jedną z głównych przyczyn zagrożenia życia i zdrowia dzieci – często znacznie poważniejszą niż skutki bezpośrednich działań zbrojnych. W ostatnich tygodniach w Strefie Gazy coraz częściej mowa jest o rosnącej liczbie przypadków tragicznego w skutkach odwodnienia. Aktywność militarna w połączeniu z brakami zasilania i niedoborami paliwa oraz ograniczonym dostępem i uszkodzeniami infrastruktury oznaczają, że na tym terenie podstawowe usługi wodne i sanitarne nie działają prawidłowo.

Ponad 81 proc. gospodarstw domowych nie ma dostępu do bezpiecznej i czystej wody, a średnia racja to mniej niż litr na osobę dziennie – o wiele poniżej minimalnego standardu wynoszącego 15 l. Co więcej, wewnętrznie przesiedleni mają do dyspozycji średnio zaledwie jedną toaletę na 341 osób, co znacząco pogarsza warunki higieniczne. Działanie jedynego sprawnego rurociągu, z trzech doprowadzających wodę z Izraela, ograniczone jest do połowy, a ponad 80 proc. studni jest zniszczonych. Tylko częściowo pracują dwa z trzech zakładów odsalania wody, a systemy kanalizacyjne są całkowicie niezdatne do użycia.

Wszystko to wywiera poważny wpływ na życie ok. 1,7 mln wewnętrznie przesiedlonych w Strefie Gazy, a szczególnie na dzieci, ponieważ ich młode organizmy są znacznie bardziej podatne na konsekwencje odwodnienia. Brak bezpiecznych ujęć potęguje obawy związane z groźbą rozwoju chorób przenoszonych przez zanieczyszczoną wodę, takich jak cholera czy przewlekła biegunka – zwłaszcza po sezonowych deszczach i podtopieniach. W połączeniu z niedożywieniem i niedostatecznymi warunkami sanitarnymi bardzo szybko prowadzi to do tragicznych konsekwencji.

Woda i zdrowie
Z powodu chorób związanych z brakiem dostępu do bezpiecznej wody oraz złymi warunkami sanitarnymi i higienicznymi każdego dnia umiera na świecie ponad tysiąc dzieci poniżej 5 r. ż. Jednym z takich zagrożeń jest cholera – z najgorszą od dziesięcioleci epidemią tej choroby zmagają się państwa Afryki Wschodniej i Południowej. Zakażenia szybko rozprzestrzeniają się w całym regionie – zwłaszcza w gęsto zaludnionych obszarach miejskich, gdzie wiele ludzi korzysta ze skażonych źródeł. Od początku 2023 r. w 14 krajach regionu odnotowano ponad 230 tys. przypadków cholery i 4 tys. zgonów. Choroba nieproporcjonalnie częściej dotyka dzieci i młodzież – w niektórych z tych krajów to ponad połowa wszystkich zgłoszonych przypadków, a wśród dzieci do 5 r.ż. odsetek związanych z nią zgonów sięga nawet 40 proc.

Bezprecedensowy wzrost częstotliwości występowania, liczby przypadków i zakresu epidemii w regionie pogarszają nadwyrężone i niewydolne systemy opieki zdrowotnej, a także przesiedlenia ułatwiające chorobie przekraczanie granic i rozprzestrzenianie się na nowe tereny. Kluczowe jednak są skutki zmiany klimatu, ograniczające dostęp do bezpiecznej wody i usług sanitarnych – w 2023 r. liczba przypadków cholery wzrosła w dużej mierze z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak przedłużające się susze, liczne cyklony, ulewne deszcze i poważne powodzie.

Tymczasem, cholerze można zarówno zapobiegać, jak i ją leczyć. Proste środki do mycia rąk i dostęp do bezpiecznej wody pomagają unikać zakażeń. Jednak na terenach najbardziej dotkniętych ekstremalnymi warunkami pogodowymi spełnienie choćby tych elementarnych wymogów staje się niestety przywilejem.

Woda i przesiedlenia
Sudan doświadcza jednego z najpoważniejszych kryzysów migracyjnych na świecie. Od czasu wybuchu obecnych walk wewnętrznie przesiedlonych zostało ok. 3 mln dzieci, a już podczas wcześniejszych kryzysów domy musiało opuścić 2 mln najmłodszych – łącznie to największa liczba wewnętrznie przesiedlonych dzieci na świecie. Doniesienia wskazują na potencjalny dramatyczny wzrost liczby zgonów wśród najmłodszych w poważnie przeludnionych i niehigienicznych miejscach przesiedlenia, gdzie brakuje dostępu do bezpiecznych źródeł wody i wystarczających usług sanitarnych.

Jeszcze przed eskalacją konfliktu dla wielu Sudańczyków dotarcie do bezpiecznych i niezawodnych źródeł wody było codzienną walką. Dostęp do nich w zasięgu półgodzinnego spaceru miała tylko nieco ponad połowa wiejskich gospodarstw, a niemal co trzecia rodzina musiała chodzić jeszcze dalej. Większość regionów kraju musi radzić sobie z krytycznym poziomem niedoborów – prawie jedna trzecia ludności (w tym 7,4 mln dzieci) nie ma dostępu do wody, a dwie trzecie do usług sanitarnych.

Obecnie funkcjonowanie systemów wodnych i sanitarnych jest dodatkowo zagrożone. Na terenach, gdzie mieszka coraz więcej przesiedlonych osób, istniejące instalacje są przeciążone. W punktach zapalnych konfliktu infrastruktura, taka jak oczyszczalnie ścieków i urządzenia sanitarne, została uszkodzona. Na zatłoczonych przejściach granicznych potrzebne są pilne dostawy, aby złagodzić cierpienie przemieszczających się rodzin. W dużych miastach, w tym w stolicy Chartumie, zapasy wody, która nadaje się do uzdatniania, są na wyczerpaniu.

"Niezależnie od powodów, brak dostępu do bezpiecznych źródeł wody oraz wystarczającego poziomu usług sanitarnych oznacza poważne zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci w wielu regionach świata" – podkreśla Renata Bem, Dyrektor Generalna UNICEF Polska.

"Większość z nas wie, że woda jest niezbędna do życia. Prawda jest jednak bardziej złożona – potrzeba czystej i bezpiecznej wody, a także dostępu do toalet i niezbędnych środków czystości, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się chorób" - dodaje.

 

Źródło: UNICEF Polska, informacja prasowa

„Zdrowie? Ogarniam TO!” Rogal pod wpływem starszego kolegi postanawia spróbować alkoholu

Obsługa pacjenta z Europejską Kartą Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ)

Jak reagować na złość i histerię dziecka? | Wirtualna Poradnia Pedagogiczna #MAMYNATORADĘ

Czy smutek to depresja? Co czuje osoba z depresją? Jak jej pomóc?

"Rak. To Się Leczy" 2024

BMI
Masa ciała
kg
Wzrost
cm
Wynik
00.00
Wprowadź dane

Najnowsze

Zapisz się do newslettera!